27 lutego Kościół wspomina postać młodego człowieka, który nie ukończywszy 25 lat – osiągnął świętość! We Włoszech jest to jeden z najbardziej znanych świętych, zwłaszcza wśród młodych ludzi, którymi patronuje. Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej, bo o nim mowa, będzie patronem powstającego Centrum dla Młodych na warszawskiej Białołęce. Poznajmy bliżej jego życiorys.

Święty Uśmiechu

Gabriel Possenti, a właściwie Francesco Possenti urodził się 1 marca 1838 w Asyżu. Jego ojciec był zapewne znanym i szanowanym człowiekiem, zajmował bowiem stanowisko gubernatora Państwa Kościelnego. Francesco i jego liczne rodzeństwo mieli zatem dobry wzorzec. Niestety bardzo wcześnie stracił matkę, bo zaledwie w wieku 4 lat. Od tego czasu opieka nad dziećmi spoczywa na głowie rodziny – Sante Possentim.

W roku 1850 Franciszek wstąpił do kolegium Jezuitów mając wówczas 12 lat. Wtedy też przyjął sakrament bierzmowania, którego udzielił mu ks. arcybiskup Jan Sabbioni. W szkole był bardzo lubiany przez kolegów i nauczycieli. Należał też do najlepszych uczniów. Jednak miał również swoje wady: przesadnie dbał o swój wygląd; lubił grę w karty, spotkania towarzyskie, wieczory taneczne i polowania.

Podczas studiów ciężko zachorował. Prosił Boga o pomoc i obiecał, że poświęci swoje życie dla Niego jeśli tylko wyzdrowieje. Wrócił do pełni sił jednak zapomniał o tym co obiecał Stwórcy. Choroba powróciła ponownie. Złożył kolejną obietnicę, tą samą co  wcześniej jednak tym razem zamierzał się z niej wywiązać. Początkowo prosił o przyjęcie do zakonu Jezuitów, ale szybko zaczął rozważać wstąpienie do zgromadzenia Księży Pasjonistów. Aby móc podjąć decyzję zgodą z wolą Bożą modląc się i szukając rady u ks. Piotra Tedeschiniego ,Franciszek oczekiwał na znak z Nieba.

W roku  1856 kiedy to w Spoleto miejscowości, gdzie mieszkał Franciszek panowała epidemia cholery. Zaczęto gorąco się modlić i prosić Najświętszą Maryję Pannę o wstawiennictwo, by ta straszna choroba ominęła mieszkańców. Nagle, tuż u bram Spoleto, choroba przestała się rozprzestrzeniać. W dowód wdzięczności za uzyskane łaski, władze miasta wraz z duchowieństwem i ludem wyruszyły ulicami miasta w procesji z figurą Matki Bożej. Procesję tę obserwował Franciszek, bardziej przez ciekawość, niż oddanie. Gdy statua Niepokalanej była przenoszona obok Franciszka, podniósł oczy i jego wzrok napotkał żywe oczy Maryi. Serce Franciszka przeszyło ogniste ostrze. W głębi duszy, usłyszał słowa: „Co ty robisz w świecie? Śpiesz się zostać zakonnikiem”. Zaczął dziękować Maryi za tak wyraźny i jednoznaczny znak. Od teraz Franciszek nie miał już wątpliwości, gdzie jest jego miejsce.

Początkowo ojciec nie chciał wyrazić aprobaty na wstąpienie syna do zgromadzenia Księży Pasjonistów, gdyż miał nadzieję, że zaopiekuje się nim na stare lata. Najstarszy bowiem syn, Alojzy, wstąpił do zakonu dominikanów. Inny syn, Henryk, zaczął studia w seminarium przygotowując się do kapłaństwa. Dwie córki i jeden syn zmarli, a kolejny syn ożenił się i zamieszkał w odległej prowincji. Widział jednak, że Franciszek nie daje za wygraną, nie mając wyjścia Possenti zgodził się z wolą Bożą.

Franciszek we wrześniu 1856 roku w Morrovalle wstępuje do nowicjatu Pasjonistów i otrzymuje habit. Przybiera imię Gabriel od Matki Bożej Bolesnej. Po 12 miesiącach nowicjatu składa pierwsze śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Całym swym sercem ukochał Maryję. Wszystko czyni z nią, jest Jej całkowicie oddany.

Św. Gabriel jest dla nas wzorem

Powinniśmy z całego serca pragnąć woli Bożej i ją realizować w tym ziemskim życiu. Ona jest bezpośrednim przygotowaniem nas do życia wiecznego. Mimo wielu swoich wad Św. Gabriel pokonywał je poprzez pokorę i posłuszeństwo. Wzorem była dla niego Maryja.

Swoim współbraciom często powtarzał: „Miłość za miłość, krew za krew, cierpienie za cierpienie. Pan Bóg nie patrzy na ilość, ale na jakość. Trzeba służyć Bogu wielkim sercem i płomienną duszą”.

Odejście do wieczności

Rankiem 27 lutego 1862 roku, u progu kapłaństwa, wycieńczony chorobą gruźlicy, spokojnie odchodzi do wiecznej chwały z Jezusem i Maryją. Dzieje się to w dwudziestym czwartym roku jego ziemskiego życia, szóstym roku życia w zakonie Pasjonistów.

Papież św. Pius X ogłosił Gabriela błogosławionym w 1908 roku, a papież Benedykt XV kanonizował w 1920 roku. Papież Pius XI obrał św. Gabriela za patrona młodzieży włoskiej Akcji Katolickiej. W roku 1953 papież Pius XII wyznaczył św. Gabriela na patrona diecezji Teramo i Atri na równi ze św. Bernardynem i św. Reparatą. Jego relikwie znajdują się w sanktuarium św. Gabriela w Isola del Gran Sasso.

Świadectwa i modlitwy do św. Gabriela

Każdego kto przekracza próg Sanktuarium na wzgórzu Gran Sasso w sercu Abruzji witają liczne wota dziękczynne za pomoc udzieloną przez św. Gabriela. Za uzdrowienia z raka, za wyjście z nałogu, za narodziny zdrowego dziecka mimo złych diagnoz. Za poczęcie, kiedy medycyna rozłożyła ręce.

W artykule Joanny Bątkiewicz-Brożek (Gabriel skuteczny) wspomina ona jedno ze świadectw: Patrzył na mnie z ołtarza” – pisze Esterina z Rzymu. Mąż Esteriny uległ wypadkowi. „Był rok 1976. Zobaczyłam we śnie znaną mi z kaplicy ślubnej twarz. Młodzieniec powiedział: »Remo będzie zdrów«. I tak się stało. Po 20 latach mąż miał znowu wypadek. Tym razem stan był beznadziejny. Wezwałam Gabriela i stał się cud. Znowu. Ku zdziwieniu lekarzy. Mojemu też, bo uważałam, że Pan Bóg nie może mnie wysłuchać. Byłam po dwóch aborcjach. I kiedy w 1990 r. zaszłam w ciążę po raz trzeci, lekarze powiedzieli, że poród przeżyję albo ja, albo dziecko. Wjeżdżałam na salę operacyjną, ściskając obrazek św. Gabriela w dłoniach. Przeżyłyśmy i ja, i córeczka. Poczułam, że Bóg mi wszystko wybaczył”. Takich historii są tysiące.

Ten święty może pomóc również w Twojej sprawie. Modlitwy za jego wstawiennictwem można sobie pobrać z linku poniżej:

św. gabriel