Ostatnie dni pokazały, że dopalacze nadal sieją w Polsce spustoszenie. Zwłaszcza wśród młodych ludzi. Setki zatruć, przepełnione szpitale i katastrofalne skutki zdrowotne, a czasem ofiary śmiertelne! Oto jakie żniwo zbierają te narkotyki. Czas z tym skończyć raz na zawsze!
Ledwie rozpoczęły się wakacje, a ze Śląska dotarły tragiczne informacje o tym, że do szpitali trafiło około 250 osób, które zażyły trujące substancje. Za wiele przypadków odpowiedzialny jest środek o nazwie „mocarz”.
Dopalacze podobnie jak narkotyki mają działanie psychoaktywne. Najczęściej zażywają je młodzi ludzie, którzy chcą wywołać u siebie efekt pobudzenia, euforii, czy halucynacji. Ci, którym najbardziej zależy na ich sprzedaży nazywają je dla zmyłki – produktami kolekcjonerskimi. Wytwarzane są ze składników naturalnych, ale jak pisze Bożena Klukowska – oparte są na wyciągach z muchomora czerwonego lub plamistego, szałwii wieszczej, powoju hawajskiego, kratoma (liście drzewa Mitragyna Speciosa). Są dostępne pod postacią suszu lub ekstraktu. Najczęściej jest tak, że jeden dopalacz zawiera w sobie związki pochodzące nie z jednej, ale kilku, a nawet kilkunastu roślin! A ponieważ każda z nich może (i zwykle ma) po kilka substancji o działaniu psychoaktywnym, alkaloidy, nietrudno sobie wyobrazić, jak działa taki dopalacz.
Jakie są skutki?
Po spożyciu wspomnianej mieszanki, żeby nie powiedzieć trucizny, bardzo często taka osoba jest nadwrażliwa zmysłowo, zmieniają jej się nastroje, dostrzegalne są nagłe przejścia od euforii do depresji lub omamy. U innych dostrzega się także przypływ energii, rozdrażnienie, gonitwę myśli, halucynacje, brak apetytu, zaburzenia snu, przekrwienie gałek ocznych, wymioty, biegunkę, czy trudności z oceną i panowaniem nad sobą. Jeszcze inni wymieniają: wzrost tętna i ciśnienia, wyższa temperatura ciała, drżenie rąk, drgawki, konwulsje, zaburzenia, koncentracji uwagi, problemy z oddychaniem i nadwrażliwość na światło. Oczywiście nie oznacza to, że jeśli ktoś posiada takie objawy, to automatycznie oznacza, że brał dopalacze. Jednak bardzo często pojawiają się one u osób, które spożyły to świństwo.
Jak najskuteczniej z tym walczyć?
Żeby wygrać z dopalaczami trzeba podjąć działania, które pozwolą być zawsze krok przed przestępcami, którzy je dystrybuują. Świat przestępczy nie odpuści i już dziś zastanawia się nad tym jak przeskoczyć obecne przepisy. Nie może być tak, że dilerzy śmierci bawią się z władzami w „kotka i myszkę”. Stop kpinom z państwa polskiego i sprzedawania tych środków jako kolekcjonerskich – dozwolonych! Domagamy się radykalnego działania, a nie zabawy urzędniczo/legislacyjnej.
Przede wszystkim policja powinna maksymalnie utrudnić, a nawet uniemożliwić dostęp do tych środków. Dziś młodzi ludzie bardzo dobrze poruszają się po internecie i bez większych problemów są w stanie zakupić ten szkodliwy towar. Ogromnie ważne jest tu działanie prewencyjne odpowiednich służb, zwłaszcza w internecie.
Dr Agnieszka Bartkiewicz, psycholog SWPS radzi – najskuteczniejszą metodą walki z substancjami psychoaktywnymi jest profilaktyka (…) ważna jest promocja pozytywnych zachowań. Należy raczej promować alternatywny, zdrowy tryb życia.
Nowe przepisy mogą ponownie nie okazać się dobrym rozwiązaniem. Na pewno pojawią się wówczas specyfiki z nowym składem. Producenci i dilerzy szybko zmodyfikują mieszanki, które zakazałaby nowa regulacja. Ludzie, którzy robią na tym biznes są sprytniejsi niż myślimy.
Jak zapobiegać?
Ekspert w tej dziedzinie Justyna Kordowiecka jasno stwierdza, że najlepszą metodą walki z dopalaczami jest profilaktyka, a więc:
- okazywanie miłości i zainteresowania życiem dziecka
- dobre porozumiewanie się z dzieckiem
- zdrowa dyscyplina
- wspieranie dziecka
Czas wreszcie zadziałać skutecznie
Każdy, kto chce włączyć się w aktywną walkę z dopalaczami w naszym kraju, niech podpisze list do Premier polskiego Rządu z apelem o podjęcie natychmiastowych kroków w tym kierunku. List można wysłać pod tym linkiem: