3 lata temu borykałem się z problemami rodzinnymi. Wracając z pracy samochodem modliłem się i prosiłem o pomoc Św.Gabriela. W okresie tym, była odprawiana Nowenna do Św. Gabriela i poczułem nagłą, wewnętrzną, silną potrzebę wstąpienia do kościoła na jedną z mszy. Muszę dodać, że byłem strzępkiem nerwów, ogarnięty trudnym do wyobrażenia niepokojem czy jestem w stanie uporać się z sytuacją w której się znalazłem. Nie potrafię dokładnie powiedzieć w którym momencie, ale w trakcie mszy poczułem nagły przypływ gorąca, po którym stres jakby zniknął i opanował mnie wewnętrzny spokój, ulga. Było to na tyle silne uczucie, że nie sposób, abym nie wiązał tego z działaniem Świętego Gabriela. Dziękuję!

Darek