Istnieje opinia, że dzisiejsza cywilizacja to cywilizacja obrazkowa i określenie to na ogół traktowane jest jako zarzut, jako smutna konsekwencja stanu dzisiejszej kultury. Nie możemy jednak dziś ignorować niebezpieczeństw wiążących się z cywilizacją obrazkową, z tą mentalnością, która woli patrzeć niż czytać, czego efektem jest między innymi to, że dzieci bawią się dziś inaczej niż kiedyś – niekoniecznie zawsze lepiej.

W ostatnim czasie coraz większe grupy ludzi w coraz szerszym zakresie kontaktują się z otaczającym światem za pośrednictwem ekranu – ekranu telewizora, albo ekranu komputera. Za pośrednictwem tego co widzimy na ekranie, dowiadujemy się zarówno o tym, co się dzieje po drugiej stronie oceanu, jak i o tym co się dzieje na sąsiedniej ulicy. Program telewizyjny w coraz to nowych odmianach – kanały ogólnodostępne, płatne kanały kodowane, telewizja „pay per view” gdzie płaci się tylko za obejrzane audycje, video na życzenie itp. – to podstawowe źródła o otaczającym świecie.

Wpływ telewizji na zachowania dzieci i młodzież jest skutkiem spędzania wielu godzin przed ekranem, przy atrakcyjnym, bezkonfliktowym kontakcie z materiałem telewizyjnym. Kontakt z bohaterem ekranowym nie naraża nas na przykre doznania. Telewizyjny znajomy nie krytykuje nas, nie odrzuca przyjaźni i miłości, nie naraża nas na koszty materialne. Jest zawsze lojalny, nieagresywny i bezpieczny. Telewizja wrosła w życie codzienne rodzin tak silnie, iż zacierają się wręcz granice między rzeczywistością, a fikcyjnym światem w programach telewizyjnych.

Możemy wyróżnić zmiany w zachowaniach dziecka pod wpływem TV – ujawniające się na zewnątrz, jak i również będące ukryte w jego myślach i pragnieniach:

dziecko 7 –9 letnie przyjmuje treść filmu raczej jako absolutną prawdę, a swoje przeżycia filmowe odtwarza w zabawach i rysunkach;
dzieci 10 – 12 letnie, wyraźnie zaczynają szukać wzorców dla swej formującej się osobowości: utożsamiają się z bohaterem, czują się uczestnikami wydarzeń, przejmują je jako motywy postępowania;
w dalszych latach wzrasta zdolność do syntezy wydarzeń, ale także emocjonalności przeżywania. O pełnej aktywności odbioru filmu można mówić dopiero w wieku 16 – 18 lat życia

Należy zaznaczyć, iż telewizja stwarza potencjalne zagrożenie dla życia rodzinnego, gdyż nieracjonalny odbiór w rodzinie redukuje czas poświęcony na wspólne dyskusje, czy też spędzanie wolnego czasu. Na podstawie badań OBOP-u możemy stwierdzić, że przeciętnie dzieci w wieku szkolnym oglądają codziennie telewizję cztery godziny, a w dzień świąteczny od sześciu do siedmiu godzin. Gdy przeliczymy czas spędzony przed telewizorem na średnią długość życia statystycznego Polaka, uzyskamy 10 lat spędzonych przed telewizorem bez przerwy lub 15 lat z ośmiogodzinną przerwą na sen.

Możemy wyróżnić objawy, które pozwalają rozpoznawać dzieci spędzające zbyt wiele godzin przed telewizorem:
1) ich język jest nad wiek dojrzały i zawiera aluzje seksualne;
2) chłopcy często wydają z siebie dźwięki imitujące strzelanie z broni maszynowej;
3) „dzieci telewizyjne” są ospałe i nieuważne oraz mają tendencję do porzucania działań przed ich zakończeniem z powodu nienaturalnego zmęczenia i znudzenia;
4) stają się marudne i niezadowolone, podczas gdy ich rówieśnicy zajmują się jeszcze zabawą lub inną działalnością;
5) mają ograniczone widzenie świata (rzadko wspominają o przeczytanych książkach, muzeach – programy telewizyjne są dla nich jedynym układem odniesienia);
6) naśladują ulubione postacie szklanego ekranu, przejawiając niewiele własnych cech osobowości;
7) mają tendencję do perfekcjonizmu (przyzwyczajone do doskonałej grafiki telewizyjnej, dlatego boją się cokolwiek tworzyć w dziedzinie plastyki czy muzyki);
8) ich aspiracje rzadko odbiegają od tego, co narzuca im przekaz telewizyjny;
9) telewizja i zaprogramowane działania mają w ich życiu pierwszeństwo przed nauką szkolną

Obserwacje wielu badaczy tegoż zagadnienia koncentrują się wokół następujących obszarów negatywnego wpływu telewizji na dzieci i młodzież, gdzie wyróżniane jest:
1) osłabienie twórczej wyobraźni – wszystkie dzieci potrzebują warunków do tworzenia własnych obrazów mentalnych i kształcenia wyobraźni, „dzieci telewizyjne” pozbawione są tego prawa, skutkiem czego ich wyobraźnia ulega upośledzeniu; dzieci wychowywane przy telewizorze przeważnie nie potrafią wyjść poza sferę języka obrazów, nie umieją skupić uwagi na ścieżce dźwiękowej programu telewizyjnego i powiązać doświadczeń telewizyjnych z własnym realnym życiem;
2) bombardowanie seksem i przemocą – oglądanie tysięcy gwałtów, morderstw i grabieżczych napaści nie może nie wpływać na zachowania dziecka, jego światopogląd i poziom lęku;
3) zatarcie granicy pomiędzy realnym życiem i rzeczywistością telewizyjną – dzieci większość treści oglądanych w telewizji uważają za realne i prawdziwe;
4) zachowania skrajnie apatyczne i nad aktywne – dziecko wyrwane z długiej sesji telewizyjnej, jest jakby wytrącone z półsnu, w którym marzenia składają się z gotowych elementów płynących z ekranu i głośnika; przyczyną nad aktywności dziecka po wielogodzinnych seansach telewizyjnych jest długotrwały bezruch w pozycji siedzącej – dlatego po seansie dzieci takie są niezwykle ruchliwe i głośne (rekompensata bezruchu wcześniejszego);
5) przyjmowanie lansowanych przez telewizję systemów wartości;
6) zakłócenia procesu uczenia się.

Oglądanie telewizji wywołuje u widza oczekiwanie na pojawienie się coraz nowych sytuacji, szybkiego tempa akcji filmu, utrzymanie wysokiego napięcia wewnętrznego oraz doznawanie coraz silniejszych wrażeń. Szokowanie, wzruszanie, zaskakiwanie widza stało się nieomal zasadą, a to wzmaga bezkrytyczny, bezrefleksyjny odbiór – tylko dla przyjemności. Odzwierciedleniem tego są uczniowie: rozdrażnieni, zdekoncentrowani, niecierpliwi, brakuje im wytrwałości, szybko się wyłączający z procesu lekcyjnego. Jest to tym samym właśnie wytworzona przez telewizję obniżona zdolność uczenia się.

Pisarz Richard Louv wyraził swoje przekonanie, iż telewizja jest „złodziejem czasu atakującym tak wiele naszych zmysłów i tak znaczną część mózgu, że nie pozostaje w nim już zbyt wiele miejsca na twórcze idee i wyobrażenia”. W podobnym duchu wypowiedział się poeta i humanista Robert Bly: „…dramat nadużywania telewizji polega na tym, że z każdym rokiem zabiera ona coraz więcej z dzieciństwa” .

Współczesny człowiek żyje w świecie zdominowanym przez środki masowego przekazu. Wśród nich telewizja zajmuje priorytetowe miejsce, bowiem posiada największy krąg odbiorców. Trzeba podkreślić, że telewizja dostarcza nie tylko różnego rodzaju informacji, ale także wiedzy i rozrywki. Bez wątpienia więc wspomaga rozwój młodego odbiorcy i rozwija krąg zainteresowań. Jednakże z drugiej strony powoduje, iż z aktywnych ludzi stajemy się tylko biernymi podglądaczami zdominowanymi przez telewizję, żyjącymi telewizją i namiastką własnego, realnego życia („Big Brother”, „Dwa światy”). Kontakt z telewizją jest tak powszechny, że stał się obecnie swoistym stylem życia, formą przeżywania, czy wręcz sposobem postępowania.

Badacze kultury, antropolodzy, psychologowie i socjologowie twierdzą, że pod wpływem intensywnego obcowania z telewizją u dzieci i młodzieży kształtuje się tzw. „umysłowość nowej fali”. Umysłowość ta skupia się wyłącznie na hedonistycznej i bezrefleksyjnej konsumpcji oferowanych na rynku mediów. Jest to zjawisko na tyle niebezpieczne, że oznacza zerwanie kontaktów z rzeczywistością i zamknięcie w określonym świecie i jego substytutach: grach video, programach telewizyjnych jako światach samowystarczalnych.

Nuda, brak pieniędzy na inne rozrywki niż telewizja i gry komputerowe, jak również likwidacja placówek sportowo – kulturalnych powodują, że dzieci i młodzież większości czasu wolnego spędzają przed telewizorem, czy przed komputerem. Telewizor i komputer zastępują kontakty z prawdziwymi ludźmi. Mogą być traktowane jako obiekt zastępczy, zastępujący rzeczywiste kontakty z innym człowiekiem. Niebezpieczeństwo ograniczania rozwoju kontaktów społecznych i emocjonalnych z innymi występuje wtedy, kiedy ludzie wolą sztuczny, łatwiejszy i wygodniejszy świat zamiast rzeczywistych kontaktów, wymagających osobistego udziału kosztów emocjonalnych i społecznych. Kontakty z innymi ludźmi stanowią jeden z podstawowych problemów każdego człowieka. Mogą być źródłem radości lub rozpaczy i osamotnienia. Stanowi to jeden z ważnych problemów współczesnego świata. Dramat człowieka w spotkaniu z innymi jest podejmowany przez współczesną filozofię i kulturę. Kontakt z telewizją i komputerem, zastępujący kontakty z ludźmi, nie jest wyjściem w pełni wartościowym. Zastępowanie człowieka przez bezduszną maszynę stwarza świat odczłowieczony i stanowiący zagrożenie dla rozwoju relacji międzyludzkich. Nie jest to kontakt w pełni satysfakcjonujący, nie daje w pełni przeżyć emocjonalnych wynikających z kontaktu z rzeczywistym człowiekiem ani wglądu w jego sposób przeżywania i porozumiewania się z nim. Nie możemy również otrzymać od niego pełni uczuć, zrozumienia, empatii, a także nawet konkretnej pomocy materialnej oraz działań pomagających nam w trudnej sytuacji życiowej.

Negatywną stroną wynikającą z korzystania z mediów przez dzieci i młodzież jest tendencja do naśladowania oglądanych przekazów. Media odpowiadają za wzrost zachowań agresywnych i przemocy. Sprawia to film, czy program z brutalnymi scenami, a także codzienny program informacyjny donoszący o kolejnych przypadkach katowania, terroru, wandalizmu, okrutnej śmierci.

To samo dotyczy wpływ mediów na postawy seksualne dzieci, ich erotyzację wyobraźni. Ile reklam nas zaskakuje? W wielu reklamach napotykamy elementy erotyzacji: półnagie kobiety w seksownych pozach, w niedwuznacznych sytuacjach i mówiące z ekranu zalotnym, podniecającym głosem. Upowszechnia się także pornografia dziecięca przez Internet. Te wszystkie aspekty są przyczyną zainteresowania dziecka seksualnością, ale taką, która jest oderwana od sfery uczuć. W ten sposób następuje ograniczenie innych zainteresowań, zaburzenie rozwoju psychospołecznego, wzrost zachowań agresywnych, przedwczesnej inicjacji seksualnej, a także zachowań dewiacyjnych.

Media wpływają także na kształtowanie się postawy „MIEĆ”, czyli nastawieniem na zdobywanie dóbr materialnych, konsumpcję. Wiele reklam, filmów, programów ukazuje ludzi bogatych (czy to w TV, czy Internecie), a to powoduje rozbudzenie w dzieciach chęci posiadania. Jak wcześniej wspomniałam, młodzież naśladuje treści emitowane w mediach. W tym przypadku identyfikacja z bogatym bohaterem prowadzi do przekonania, że: pieniądze słodycze, uroda, markowe ubrania, itp. to najważniejsze w życiu sprawy. Postawa „mieć” zastępuje postawę „być” – czyli nastawienie na własny rozwój, działania prospołeczne oraz poznawanie świata.

Siecioholizm, tak jak i alkoholizm, czy narkomania, jest procesem powolnym, a nawet niezauważalnym. Wszystko zaczyna się niewinnie. Długie noce seanse filmowe w TV, czy rozmowy na gadu-gadu. Następnie zaczynają się zaniedbywania codziennych obowiązków. Kolejnym etapem jest korzystanie z mediów kosztem innych czynności. Dodajmy do tego spadek aktywności towarzyskiej. Następnie zaczynają się kłamstwa, które pozwalają ukryć fakt zbyt częstego korzystania czy to z Internetu, czy TV. Zaczynają też napływać sygnały ze szkoły o spadku ocen i frekwencji.

A jak to wpływa na psychikę dziecka? Dziecko jest otumanione wielością otrzymywanych informacji, zanika relacja międzyludzka, jest otępiałe i słabiej reaguje na bodźce. Zaburzenia somatyczne wynikające z siecioholizmu dotyczą całego organizmu. Występują skrzywienia kręgosłupa, wady postawy. Brak aktywności organizmu może spowodować nadciśnienie, choroby serca, hemoroidy. Szczególnie narażony jest wzrok, czyli gapienie się w ekran powoduje jego wady. Warto podkreślić fakt, że dzięki zmysłowi wzroku mózg człowieka zdobywa 80% wiedzy o otoczeniu. Słuch to kolejny narażony narząd. Nadmierny hałas powoduje: zawroty i bóle głowy, zmęczenie, spadek kondycji psychicznej oraz problem z koncentracją uwagi, a także czasową, a nawet całkowitą utratę słuchu.

Ostatecznym sygnałem skłaniającym rodzica do podjęcia działania, a nawet terapii, jest dostrzeżenie izolacji dziecka. Leczenie siecioholizmu odbywa się jak przy każdym uzależnieniu. Najważniejsze jest wypracowanie motywacji do odstawienia używki (czyli mediów). Sztuka polega nie na wyłączeniu komputera, czy telewizora, ale na nauce życia bez niego. Ważne jest zbadanie przyczyny uzależnienia, by podjąć skuteczną terapię.