Przyjacielu!
Pewnie kierowałeś się poczuciem odwagi malując hasła skrycie w nocy na ścianie naszego kościoła. Wobec tego pojawia się pytanie: czy Twoja matka nie miała większej odwagi pozwalając Ci narodzić się i żyć?
Przyjacielu! Dla chrześcijan ludzkie ciało nie jest i nie będzie obiektem kultu religijnego. Biblia nas uczy szacunku do ludzkiego ciała, jako daru Bożego. Chrystus w Ewangelii podkreśla ważność i bezcenność ludzkiego życia. To nasze życie pochodzi od Dawcy i Źródła Życia – Boga.
Zatem widzisz, że w chrześcijaństwie nie chodzi o ciało, ale o życie. Życie jest cennym darem, choć czasem trudnym. Ojciec Niebieski tak bardzo pragnie, abyśmy mieli życie w sobie, że poświęca dla nas Swego Syna – Jezusa Chrystusa. Do odrzucenia godności i szacunku do życia popycha nas strach przed trudem oraz lęk przed odpowiedzialnością i obowiązkowością. To lęk nas zamyka na samych siebie i na drugiego człowieka. Dlatego, że nie liczy się człowiek – osoba, ale ciało i przyjemność.
Przyjacielu! Wnioskuję z napisu na ścianie kościoła, że bliskie Ci są trudności, jakie kobiety przeżywają w czasie ciąży i podczas wychowywania dziecka. Rozumiem, że uważasz, że piekłem dla kobiet jest niemożność dokonania aborcji na życzenie.
Proszę posłuchaj – tak łatwo dzisiaj przychodzi nam pozbawiać bliźniego nazwy człowiek. Z łatwością określamy drugiego nazwami odzwierzęcymi lub uprzedmiotowiamy, bo łatwiej wtedy jest ignorować coś, co nie nazywamy mianem człowieka. Łatwiej jest gardzić czymś, co nie ma oblicza ludzkiego. Łatwiej jest uciszyć wyrzut sumienia, gdy mijamy coś niż Kogoś. Łatwiej jest rozszarpać komórki-zygotę niż dziecko.
Przyjacielu! Szczególnie dziś potrzeba nam spojrzenia Chrystusa, który w każdym widzi umiłowane dziecko. Chrystus w cierpiących, chorych, upośledzonych a nawet w zygocie widzi umiłowane dziecko.
W tym miejscu należałoby się głębiej zastanowić, co tak naprawdę jest piekłem dla kobiet? Czy większym piekłem nie jest rozszarpywanie ciała ludzkiego w łonie ich matek? Czy nie jest większym piekłem doświadczenie, że łono matki stało się grobem dla ich dzieci? Czy nie jest większym piekłem noszone przez lata poczucie winy u kobiet, które zabiły swoje dziecko? Co z tzw. syndromem poaborcyjnym, który dotyka matki, które zabiły własne dziecko, jak również całe ich rodziny?
Chcę, abyś wiedział, że Jedynym Bogiem jest Bóg w Trzech Osobach: Ojciec, Syn i Duch Święty – dawca życia. Jeśli On jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na swoim miejscu – pisał św. Augustyn. Chrystus przyszedł nam dać cywilizację życia a nie śmierci. Chrystus przyszedł nas odkupić ze śmierci i piekła, abyśmy mieli życie w sobie i nim się obdarowywali.
Życzę Ci, Bezimienny Przyjacielu, odwagi do życia płynącej od Chrystusa i to Ukrzyżowanego.
o. Przemysław R. Śliwiński CP –
proboszcz parafii św. Mateusza Ap. i Ew. w Warszawie.